ALARMUJąCE DONIESIENIA WS. STANU ZDROWIA ZIOBRY. "POJAWIłY SIę POWIKłANIA"

Niedawno Zbigniew Ziobro przeszedł skomplikowane leczenie onkologiczne w Brukseli. Krótko po operacji, mimo słabego stanu zdrowia, szef Suwerennej Polski wrócił jednak do kraju. Powodem było zlecone przez Prokuraturę Krajową przeszukanie jego nieruchomości

Alarmujące doniesienia o stanie zdrowia Ziobry

Decyzja polityka wzbudziła ponoć oburzenie lekarzy, którzy utrzymywali, że to zbyt wcześnie na opuszczenie szpitala. Więcej informacji na temat temat wyjawił anonimowy rozmówca "Super Expressu" – polityk, z kręgów Ziobry.

– Ziobro musiał przedwcześnie przerwać rehabilitację po ciężkiej operacji chirurgicznego usunięcia nowotworu przełyku, w związku z wejściem do jego domu ABW. Mimo prawnego obowiązku ani prokuratura, ani służby nie skontaktowały się wcześniej z byłym ministrem, aby mógł wskazać zaufaną osobę, która uczestniczyłaby w jego imieniu w przeszukaniu domu – zdradził tabloidowi informator.

"Pojawiły się powikłania"

Jak informuje redakcja, "stan zdrowia polityka nie jest stabilny, ponieważ pojawiły się u niego powikłania pooperacyjne". – Proces powrotu do zdrowia Zbigniewa Ziobry nie przebiega niestety dobrze. Pojawiły się powikłania i minister w najbliższym czasie ponownie trafi do szpitala – dodało źródło.

Tabloid poprosił o komentarz także Jacka Ozdobę z Suwerennej Polski. Polityk ubolewa, że jego szef musiał przerwać leczenie, ale liczy na to, że wszystko potoczy się dobrze. –Mam nadzieje, że Zbigniew Ziobro wróci do leczenia i do zdrowia! – odpowiedział polityk.

"Pokazałem żonie, gdzie są bezpieczniki"

Kilka tygodni temu Ziobro opowiedział o swojej chorobie w tygodniku braci Karnowskich. Jak stwierdził, diagnozę o nowotworze przełyku usłyszał po wyborach parlamentarnych. Przyznał, że wiedział wówczas, iż śmiertelność w takich przypadkach jest bardzo wysoka.

– Postanowiłem jednak się nie poddawać, stoczyć bitwę życia. Wszystko to zbiegło się w czasie ze zmianą rządu i uznałem, że ze względu na lojalność wobec współpracowników muszę dotrwać do końca – relacjonował Ziobro.

Dodał, że nie zawiedli go jego bliscy, szczególnie żona, Patrycja Kotecka-Ziobro. – Dla żony to było też oczywiście ciężkie doświadczenie, ale zrobiła wszystko, co w jej mocy, by mnie wesprzeć – mówił były minister sprawiedliwości. Opowiedział też o tym, jak przygotowywali się "na najgorsze".

– Uporządkowaliśmy sprawy majątkowe, pokazałem jej, jak się obsługuje najważniejsze urządzenia w tym domu, gdzie są bezpieczniki, gdzie odłączyć wodę. Swoją drogą, przeszliśmy wtedy przez nasz dom tym samym szlakiem, którym szła potem ekipa przeszukująca go na polityczne zlecenie Tuska. Dla żony to były chyba najtrudniejsze chwile: były łzy, był wielki żal – wyjawił.

2024-04-23T10:28:58Z dg43tfdfdgfd