Na pierwszy rzut oka przypominają zwykłe saszetki z musem owocowym dla dzieci. Tak naprawdę zawierają wysokoprocentowy alkohol. Od kilku dni w Polsce głośno o alkotubkach, jakie wypuściła na rynek jedna z firm. Sprawa jest bardzo poważna i jak podkreśla wicedyrektorka Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom, wprowadzenie takiego produktu na rynek wiąże się z poważnym zagrożeniem.
Od kilku dni w internecie można natknąć się na sklepowe zdjęcia tubek z alkoholem. Z wyglądu przypominają soki dla dzieci – są w kolorowych, plastikowych saszetkach. Producentem saszetek z alkoholem jest Real S.A. — firma, która produkuje popularne musy owocowe Owolovo. "Opakowania mają wyraźne i duże oznakowania, w tym zajmujące całą jedną stronę opakowania, na froncie widnieje wyraźna informacja o zawartości procentowej alkoholu w produkcie. Różnią się kolorystyką i wzornictwem, mają znaki akcyzy, sprzedawane są ze specjalnie i wyraźnie oznakowanych stoisk, spełniają wszystkie inne wymogi ustawy" — zapewnia firma w komentarzu udzielonym redakcji "Business Insidera".
Firma przekonuje, że "praktyczne opakowanie świetnie zastępujące tradycyjne szklane" i twierdzi że zarzuty, opakowanie zachęca, by sięgały po nie młode osoby, uważa za "absurdalne".
Sprawie już przygląda się Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom. – Niestety prawo nie jest w stanie przewidzieć wszystkich pomysłów przedsiębiorców na nowe sposoby sprzedaży i promocji swoich produktów. Niewątpliwie jednak sprzedaż napojów alkoholowych w formie z jaką mamy do czynienia jest wysoce nieetyczna, wymaga społecznego sprzeciwu i reakcji odpowiednich instytucji – mówi "Faktowi" Katarzyna Łukowska. – Ta forma opakowania ma na celu trafienie do nowego grona konsumentów. Chodzi o młodych dorosłych, czyli osób w wieku 18-19 lat, które już mogą kupować alkohol. Jednak jest poważne zagrożenie, że produkt alkoholowy, czyli substancja psychoaktywna i toksyczna, niechcący trafi w ręce osób niepełnoletnich – ostrzega Katarzyna Łukowska. I jako przykład podaje sytuację, kiedy rodzic może nie zauważyć, co trafiło do koszyka. – Co więcej, nawet kasjerka może nie zwrócić uwagi, że to alkohol i sprzeda je dziecku. Dlatego apelowałabym do sprzedawców i właścicieli sklepów. To od nich zależy, czy produkt pojawi się na półkach sklepowych – mówi wicedyrektorka KCPU.
Wódka jak owocowy mus dla dziecka. Tego jeszcze nie było
Jak twierdzi wicedyrektorka powinno zostać prawnie unormowane, że np. opakowanie nie mogą kojarzyć się z produktami skierowanymi do dzieci.
– W Polsce od dwóch lat odnotowujemy spadek spożycia napojów alkoholowych. Jesteśmy w kluczowym momencie – podkreśla ekspertka. – Czu uda nam się powstrzymają ten trend spadkowy, czy pozwolimy na wprowadzenie nowych produktów, które to spożycie mogą zwiększyć? – dodaje.
W sprawie alkotubek głos zabrał we wtorek 1 października premier Donald Tusk. Szef rzadu zaapelował na posiedzeniu Rady Ministrów do ministra rolnictwa Czesława Siekierskiego. – Czesław, będę bardzo prosił, żebyś teraz pojechał do resortu i sprawę rozstrzygnął – powiedział Tusk, który nie wykluczył, że wyciągnie daleko idące decyzje w tej sprawie. – Dziś będziemy mieli pewność, jakie konsekwencje personalne, w jakich resortach, poniosą ludzie, którzy nie wykazali się odpowiednią czujnością w ostatnich dniach – stwierdził szef rządu.
Alkotubki wywołały wielki skandal! Donald Tusk zareagował. Powiedział to wprost
Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco
2024-10-01T16:06:30Z dg43tfdfdgfd